Brainwork: 6 pomysłów na domowe zabawy węchowe z psem

Brainwork

Brainwork polega na pobudzaniu i ćwiczeniu mózgu w oparciu o naturalne bodźce. Wąchanie jest jedną z najczęstszych aktywności psa. Każdy właściciel czworonoga obserwuje podczas spacerów, że pies poznaje świat węchem. Naturalnie nie wszystkie rasy będą posiadły węch równie doskonały (to wynika choćby z różnorodności gatunkowej), ale można naszego pupila nauczyć sprawniejszego posługiwać się nosem.

To oczywiście nie oznacza, że zostanie profesjonalnym tropicielem, ale jeśli jest to jeden ze sposobów na wyciszenie i odreagowanie stresu, to może warto? Poza tym naukę można połączyć z zabawą. Behawioryści ten sposób zabawy z psem, angażującym jego logiczne myślenie i udoskonalającym węch, nazwali brainwork.

Węch – zmysł doskonały u psa

To, że pies ma węch nieporównywalnie lepszy od naszego, zostało potwierdzone przez naukowców. Potrafi wyczuć zapach, którego my nie czujemy, ale i odróżnić jedną woń od drugiej. Psy potrafią zapamiętać około 600 zapachów i kojarzyć je z określonymi sytuacjami. Jest to dla niego tak proste, jak dla nas odróżnianie kolorów. Nie bez przyczyny psy są wykorzystywane do pracy w straży granicznej, policji, wojsku, straży pożarnej. Specjalnie szkolone, potrafią wyczuć woń narkotyków, materiałów wybuchowych, tytoniu. Ich nieprawdopodobny węch jest często ratunkiem dla osób zasypanych przez lawinę lub znajdujących się pod gruzowiskiem. Specjalnie wyszkolone psy są wykorzystywane w akcjach poszukiwawczych, a ostatnio sprawdzane są możliwość wykrywania przez nie nowotworów u człowieka.

NoseWork – nowa dyscyplina kynologiczna

Od kilku lat na całym świecie, również w naszym kraju, popularna jest dyscyplina NoseWork, opracowana w 2009 roku przez trzech amerykańskich trenerów, szkolących psy policyjne. Przygotowane zestawy ćwiczeń doskonalących węch, przetestowali oni w schronisku dla zwierząt. Efekty były rewelacyjne, co zachęciło trenerów do przygotowania specjalnego programu szkoleniowego dla wszystkich psów, bez względu na rasę, wiek, charakter. Z czasem program stał się podstawą NoseWorkingu – dyscypliny kynologicznej. Warto podkreślić, że dyscyplina bazuje nie na rywalizacji, ale rekreacyjnej zabawie, kontakcie z człowiekiem. I właśnie zabawa powinna być podstawą treningu węchowego.

Co może pomóc w domowych zabawach węchowych?

W profesjonalnych sklepach można kupić specjalne zabawki pomagające w szkoleniu węchowym, ale naprawdę wiele warto wykonać samodzielnie. Nie jest potrzebny kosztowny sprzęt. Wystarczy wykorzystać przedmioty z gospodarstwa domowego, a trenować można zawsze i wszędzie. Trzeba w tym miejscu przypomnieć właścicielom, że podstawą dobrego treningu jest nagradzanie psa za jego wysiłki. Właściwa karma dla psa karma dla psa jest podstawą zdrowej diety, ale smakołyki i smaczki pozwalają utrzymać zainteresowanie naszego pupila i zaktywizować go.

Początkowe zabawy węchowe

Pierwsze zabawy powinny być dość proste. Zacznijmy od gry „w której ręce”? Na początku psu trzeba pokazać, na czym zabawa polega. W zamkniętej dłoni umieszczamy przysmak, druga jest pusta. Na komendę „znajdź” pies ma wskazać rękę, w której znajduje się przysmak. Jeśli odgadnie prawidłowo, otrzymuje nagrodę w postaci przysmaku, jeśli nie – powtarzamy zabawę.

Brainwork – Uwaga! Szukaj!

Dajemy psu do powąchania ulubiony smakołyk (najlepiej o intensywnej woni), następnie wkładamy go np. w rolkę od papieru toaletowego i ukrywamy. Przytrzymujemy psa przez około pięć sekund i wydajemy komendę “szukaj”. Pies nie tylko musi znaleźć rolkę, ale będzie miał jeszcze zabawę z wyjęciem smaczka.

Gra w trzy kubki

Gra w trzy kubki jest rozwinięciem zabawy “w której ręce”. Przygotowujemy trzy kubki, powinny być dość trwałe, na tyle, by pies nie mógł ich zniszczyć w czasie zabawy. Mogą to być kubki plastikowe. Dobrym pomysłem jest ich powieszenie na sznurkach, bo w innym przypadku pies je po prostu przewróci. W jednym z kubków umieszczamy przysmak, który wcześniej psu pokazujemy. Na komendę “szukaj” pies ma odnaleźć kubek z przysmakiem. W nagrodę – oczywiście może go zjeść. Kubki i przysmaki na pewno ma w swojej ofercie każdy sklep zoologiczny.

Tropienie w domu

Dajemy psu do powąchania jakiś osobisty przedmiot, który często nosimy, może to być np. rękawiczka. Następnie odwracamy uwagę psa, a drugi domownik chowa ów przedmiot w pokoju. Dajemy psu powąchać dłoń, a następnie na komendę “szukaj” ma odnaleźć schowaną rzecz. Jeśli się uda, nagradzamy go smakołykiem.

Brainwork – szukanie szyszki/patyka

Wiele zabaw można przeprowadzić w ogrodzie lub na spacerze. Znajdujemy charakterystyczną szyszkę lub patyk, a następnie przez kilka minut ją nosimy tak, by osadził się na niej nasz zapach. Można też patyk lub szyszkę dać do zabawy psu, by zostawił na niej swoją ślinę. Zabawkę odbieramy i po kilku minutach rzucamy pomiędzy inne szyszki/patyki. Psa przez kilka sekund przetrzymujemy i dopiero wtedy dajemy komendę “szukaj”. Chodzi o to, by zaangażowany był nie tylko wzrok, ale i węch.

Gra w chowanego

Jeśli mamy duży ogród lub działkę, możemy się pobawić z psem “w chowanego”. Jeden z domowników odciąga uwagę psa, a drugi się chowa. Przed komendą “szukaj”, można dać psu do powąchania rzecz należącą do ukrywającego się. Każde szczęśliwe odnalezienie, trzeba nagrodzić.

Zabawy z psem, podczas których dodatkowo uaktywniamy zmysł węchu naszego pupila, to doskonały pomysł na jesienne domowe wieczory i uatrakcyjnienie codziennych spacerów.

Tekst: Bogumiła Pierzchanowska

Praktyczny i bezpieczny sposób na spacer z pupilem

Verified by MonsterInsights