Płatne wersje Instagram i Telegram

Płatne wersje Instagram i Telegram

Żyjemy obecnie w dobie kryzysu i szalejącej inflacji. Ta trudna sytuacja odbija się negatywnie na wszystkich biznesach, nawet na tych działających w internecie. Na ciekawe pomysły dodatkowej monetyzacji swoich aplikacji wpadły Instagram i Telegram. Firmy te postanowiły wprowadzić lub jak w przypadku Instagrama testują płatne wersje swoich aplikacji. W tym artykule opiszemy, na jakie pomysły wpadli i jak te pomysły mógłby znaleźć zastosowanie w bet zakłady bukmacherskie.

Subskrypcje na Instagramie

W Stanach Zjednoczonych testowana jest właśnie płatna wersja Instagrama. Polega ona na niejako subskrybowaniu ulubionych kanałów. Po zapłaceniu kwoty ustalonej przez twórcę użytkownik dostaje dostęp do dodatkowych materiałów w postaci relacji na żywo i dodatkowych stories. Dzięki temu użytkownik ma mieć pełniejszy wgląd w codzienne życie ulubionego twórcy. Z drugiej strony również twórca będzie widział, którzy z obserwujących wykupili płatną subskrypcję. Ma się tak dziać dzięki specjalnemu znacznikowi przy nicku obserwującego. Dzięki temu twórca będzie mógł chętniej czytać i odpowiadać na komentarze osób, na których dodatkowo zarabia. Kolejną zaletą dla twórców ma być zestaw narzędzi, dzięki którym będą mogli oni sprawdzać liczbę wykupionych subskrypcji i szacować swoje zyski uzyskane w ten sposób.

Jak informuje właściciel Instagrama, czyli Meta. Celem takiego działania ma być zapewnienie twórcom stałego źródła dochodu. Do końca 2023 roku 100% zysków wypracowanych przez twórców ma trafiać do nich. Po tym czasie Meta ma pobierać prowizje od każdej subskrypcji. Tutaj naszym zdaniem kryje się prawdziwy powód wprowadzenia tego rozwiązania. Jak do tej pory instagramowi twórcy zarabiali głównie dzięki płatnym współpracom. Jeśli właścicielom Instagrama udałoby się zmienić sposób, w jaki twórcy zarabiają, mogliby pobierać część zysków dla siebie.

Wiele osób uważa też, że taka zmiana w polityce firmy doprowadzi do sytuacji, w której Instagram zmieni się w nieco grzeczniejszą wersję OnlyFans. Twórcy, albo raczej twórczynie będą mogły bowiem udostępniać relacje i transmisje na żywo widoczne wyłącznie dla osób płacących za subskrypcję. Oczywiste jest, w jaki sposób przynajmniej część osób będzie zachęcać obserwujących do wykupienia subskrypcji.

Na ten moment nie wiemy jeszcze, czy Meta zdecyduje się wprowadzić na stałe takie rozwiązanie. Jak już pisaliśmy, usługa jest obecnie testowana wyłącznie w Stanach Zjednoczonych i to tylko na dziesięciu wybranych profilach. Od tego, jak tam usługa zostanie odebrana i jakie zyski wygeneruje, zależało będzie, czy zostanie udostępniona wszystkim użytkownikom.

Telegram premium

Komunikator i swojego rodzaju portal społecznościowy, jakim stał się Telegram, osiągnął ogromny sukces. Może pochwalić się już 700 milionami użytkowników na całym świecie, choć w głównej mierze są to osoby pochodzące z terenów na wschód od Polski. Nie dziwi więc fakt, że twórcy Telegrama chcą zmonetyzować swój sukces. W związku z tym wprowadzili wersję premium, w której użytkownicy, którzy zdecydują się płacić 27 złotych miesięcznie, otrzymują funkcje niedostępne dla normalnych użytkowników. Są nimi:

  • podwójne limity, czyli do 1000 kanałów, 20 folderów, 10 przypięć, 4 konta itd.;
  • brak reklam;
  • możliwość wysyłania plików do 4 GB;
  • szybsze pobieranie;
  • możliwość zmieniania wiadomości głosowych na tekstowe;
  • 10 dodatkowych emoji;
  • dodatkowe naklejki;
  • animowany awatar;
  • oznaczenie, że jest się użytkownikiem premium.

Jak więc widzisz za cenę subskrypcji Netflixa, czy cenę miesięcznego abonamentu na telefon, użytkownik Telegrama premium nie dostaje tak naprawdę nic nowego. Jedyną cechą wersji premium, która może przydać się w codziennym użytkowaniu, jest brak irytujących reklam i wiadomości sponsorowanych w publicznych kanałach.

Można więc dojść do wniosku, że właściciele Telegrama pomyśleli, że warto dać użytkownikom możliwość płacenia za ich usługi, zamiast zarabiać na reklamach i udostępnianiu danych i preferencji użytkowników. Dorzucili jeszcze kilka nieznaczących nowych funkcji, które dobrze wyglądają w materiałach marketingowych i produkt gotowy. Z drugiej jednak strony, możliwość pozbycia się reklam jest jak najbardziej korzystna. Użytkownik powinien mieć wybór, czy woli oglądać reklamy, czy woli zapłacić.

Zakłady bukmacherskie

Możliwość aktywowania konta premium przydałaby się na stronach bukmacherów takich jak bet zakłady bukmacherskie. Reklamy na stronach z zakładami potrafią być bowiem niezwykle irytujące i rozpraszające. Jest to spory problem, ponieważ podczas podejmowania decyzji, na którą drużynę postawić, ważna jest koncentracja i skupienie. Reklamy na stronach bukmacherów potrafią być tym bardziej irytujące, że są stosunkowo dobrze dopasowane. Właściciele stron z zakładami i reklamodawcy są bowiem w stanie całkiem trafnie określić, co interesuje osoby, które wchodzą na ten rodzaj stron. Dobrze, gdyby użytkownicy mieli możliwość opłacenia usługi premium, w której reklamy się nie pojawiają i nie rozpraszają.

Podsumowanie

Płatne aplikacje nie są oczywiście niczym nowym, ale kiedy darmowa aplikacja staje się płatna lub nawet gdy pojawiają się w niej nowe płatne opcje, to budzi to kontrowersje wśród klientów. Spodziewamy się jednak, że płatne subskrypcje jako wsparcie twórców, czy opcje premium, żeby pozbyć się reklam, będą pojawiały się coraz częściej. Właściciele aplikacji szukają coraz to nowych sposobów na monetyzacje swoich dzieł. Jest to oczywiście coś zupełnie normalnego i zrozumiałego. Nikt nie tworzy i nie utrzymuje przecież aplikacji charytatywnie. Każda aplikacja jest tworzona, aby w ten, czy inny sposób zarabiać. Otworzenie przed twórcami nowych dróg do zarabiania, czy stworzenie różnych planów dla klientów jest w naszej opinii czymś dobrym i mamy nadzieję, że takich opcji będzie tylko więcej.

Verified by MonsterInsights