Króliki. Te niewielkie sympatyczne zwierzęta, których hodowla w naszym kraju jest dość opłacalna, są niestety narażone na liczne choroby. Specjaliści wiedzą, że w nawet najlepiej prowadzonych hodowlach może dojść do wielu poważnych chorób i straty cennych okazów. W przypadki królików teza, że najlepiej jest zapobiegać niż leczyć sprawdza się idealnie. Leczenie tych zwierząt jest bardzo skomplikowane, długotrwałe i wymaga pomocy specjalisty, by rozpoznać chorobę, a następnie wdrożyć prawidłowe leczenie. Brutalna prawda jest taka, że na farmach hodowlanych praktycznie nie stosuje się leczenia, inaczej jest oczywiście w przypadku cennych okazów lub ulubieńców hodowanych w domu.
Chory królik – na co zwrócić uwagę?
Króliki pokazują złe samopoczucie i chorobę na wiele sposobów. Najczęściej ich uszy są oklapnięte, nie piją wody i nie jedzą. W przypadku zwierząt hodowanych w klatkach, oddalają się od innych osobników i szukają odosobnienia w rogu pomieszczenia. Króliki są podatne na złamania, zwichnięcia i inne uszkodzenia ciała. W przypadku urazów kości lub mięśni chora kończyna jest wyraźnie odkręcona w bok. Jeśli zanieczyszczona jest głowa zwierzęcia może to świadczyć o ropniach lub problemach z drogami oddechowymi. Problemy z okrywą włosową świadczą o chorobie grzybiczej lub pasożytniczej. Zaczerwienione lub zaropiałe oczy świadczą o zapaleniu spojówek. Choroby, na które zapadają króliki, można podzielić na trzy grupy: zakaźne, inwazyjne i niezakaźne.
Myksomatoza ? jest jedną z powszechniejszych chorób, na które zapadają niezaszczepione osobniki. Należy do chorób wirusowych, przenoszonych przez komary. W hodowlach, na miesiąc przed pojawieniem się komarów, powinno wykonać się szczepienia ochronne. Objawy zakażenia są widoczne w postaci obrzęku okolic głowy i narządów rozrodczych. Zapalenie powiek w przebiegu choroby może doprowadzić do ślepoty osobnika. W przypadku wystąpienia myksomatozy, chore króliki należy zlikwidować, a ich ciała zutylizować, by nie dopuścić do rozpowszechnienia się choroby.
Wirusowa krwotoczna choroba królików
Pomór królików, choroba nazywana jest także chińskim pomorem królików, bo właśnie w Chinach została po raz pierwszy opisana, jest jedną z najniebezpieczniejszych infekcji, której obawiają się wszyscy hodowcy. Wywoływana przez wirus z rodziny kaliciwirusów bardzo szybko przenosi się z jednego osobnika na drugiego poprzez bezpośredni kontakt. Patogen utrzymuje się też bardzo długo na przedmiotach, stąd istnieje niebezpieczeństwo, że zdrowe króliki mogą się zarażać nie tylko poprzez kontakt ze śliną, krwią, moczem lub innymi wydzielinami chorych osobników, ale i poprzez kontakt z zainfekowaną ściółką, wodą lub paszą. Nosicielami, oprócz komarów, są też meszki, kleszcze, pchły, ptaki, ale i ludzie. Wirusowa krwotoczna choroba królików występuje w postaci nadostrej, ostrej i podostrej. Dodatkowym problemem w przypadku postaci nadostrej jest fakt, że wirus atakuje przede wszystkim organy wewnętrzne, w związku z czym nie ma poważnych objawów zewnętrznych, a zwierzę umiera w ciągu 48 godzin od zakażenia – śmiertelność 100%. Równie groźna jest postać ostra, która objawia się krwawą wydzieliną z nosa, dróg rodnych, pyszczka, wysoką temperaturą. Śmiertelność i w tym wypadku jest wysoka. W przypadku postaci podostrej śmiertelność wynosi około 40-50%, a królik po jej przebyciu nabiera odporności, ale przez miesiąc może zarażać inne osobniki. Jedyną bronią w przypadku pomoru jest profilaktyka, czyli szczepionki. Do tej pory nie znaleziono lekarstwa na tę chorobę.
Króliczy katar
Jest to choroba bakteryjna o dużej zaraźliwości, u której dochodzi u królików na skutek spadku odporności. Choroba występuje częściej u zwierząt, które są narażone na ciasnotę w klatkach, słabą wentylację pomieszczeń i nadmierne stężenie amoniaku w powietrzu. W przypadku choroby groźny jest nie tyle sam katar, co osłabienie organizmu, które może spowodować rozwinięcie się innych chorób. Króliczy katar jest niezwykle zaraźliwy i objawia się m.in. zapaleniem spojówek oraz śluzem o charakterystycznym nieprzyjemnym zapachu wypływającym z nosa. Choroba w przypadku królików domowych prowadzi czasami do zapalenia ucha środkowego, a w przypadku hodowlanych ? do zapalenia lub ropnia płuc, co w 70% kończy się śmiercią osobnika. Jeśli choruje kilka królików w stadzie, muszą być one natychmiast odseparowane i leczone antybiotykami z dodatkiem witamin grupy A i B. Jeśli jest chore całe stado, zalecana jest niestety eutanazja.
Króliki należą do zwierząt mało odpornych na różnego typu choroby. Hodowca musi przywiązywać dużą wagę do profilaktyki, bo leczenie jest z reguły skomplikowane i nieopłacalne. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości, dobrze jest skorzystać z porady weterynarza, który podpowie sposób postępowania.